Drogi Przyjacielu,
Przygotowałem dla Ciebie krótkie opowiadanie biznesowe “Manifest Kapitalisty”. Jest całkowicie darmowe, robię to z poczucia służby.
To historia Michała, przedsiębiorcy, który natrafia na problemy biznesowe, które mogą Ci się wydać znajome: praca po kilkanaście godzin dziennie, trudni klienci i zespół, który nie wspiera szefa. Jak sobie z tym wszystkim poradzi nasz bohater?
Zobacz, jak przezwyciężyć wyzwania małej firmy!
Zapoznaj się z historią, która odmieni Twoje myślenie o biznesie. Dzięki niej dowiesz się, jak radzić sobie z ludźmi i klientami, uwalniając swój czas. Dowiesz się, jak skalować swój biznes i stać się wolnym człowiekiem:
Pobierz opowiadanie “Manifest Kapitalisty”
Życzę miłej lektury i czekam na Twój komentarz.
Czekam na rozwój manifestu kapitalisty oparty na większej ilości przykładów i rozwiązań 🙂
Przyznam, że manifest kapitalisty otworzył mi trochę oczy na to co mogę zyskać po akademii biznesu 😉 powoli dojrzewam do tej decyzji.
Pozdrawiam członków TB! 😉
Witam Piotrze, świetne opowiadanie i tyle świetnych osób się przyłożyło do tego. Dziękuje za wartościowe treści. I jak najbardziej chciałabym przeczytać takie dłuższe biznesowe opowiadanie narzędziami do zastosowania w swojej pracy 🙂
witam Piotrze.
świetnie sie to czyta, mimo iż dopiero próbuje przebić sie przez las i zbudować własną firmę.
Ciesze się i dziękuje ,że na Ciebie trafiłem.
pozdrawiam
witam. bardzo dobry pomysl. czekam na wiecej
Super opowiadanie i oryginalny sposób na przekazanie wiedzy. W wielu momentach miałem wrażenie, że czytam o sobie 🙂 Cieszę się, że będę mógł skorzystać ze szkolenia i nie mogę się już doczekać.
Pozdrawiam
Eryk
Piotrze, czytam Ciebie wciąż mimo iż zmieniłeś rynek. Widzę że współpracujesz z eurocash co mnie trochę zaskoczyło. Czekam na dłuższe opowiadanie, a to jest bardzo inspirujące. Moja sytuacja powoli się klaruje i dzięki Tobie zaczynam inaczej myśleć. mam nadzieję, że dane nam będzie poznać się na akademii. Ten czas już się zbliża coraz większymi krokami.
Pozdrawiam!
Proszę Państwa,
Kalachim, to bodaj odwrócone…. MICHALAK 🙂
A opowiadanie świetne, gratuluję!
Pewnie wiele osób czytających ten tekst miało poczucie, że to opowiadanie o nich samych. To tylko świadczy jak potrafisz dotrzeć do prawdziwego sedna problemów drobnych przedsiębiorców. Jednocześnie pomagasz im wreszcie określić czym są one spowodowane i jak temu zaradzić. Po raz kolejny okazuje się, że źródło jest w nas.
Dzięki Józefie!
Fajne i inspirujące opowiadanie.
odzwierciedla realia w jakich żyje przedsiębiorca.
Widzę że temat jest na topie. Prawie wszyscy właściciele firm cierpią na brak czasu
oraz nadmiar obowiązków.
Było dla mnie szczególnie bliskie, ponieważ jestem grafikiem i niedawno założyłem działalność 🙂
Brawo dla całej ekipy Piotra 🙂
Dzięki Łukasz 🙂
Cha, cha, po kilkunastu zdaniach od razu pomyślałem, że Michał to Ty, a Kalachim to któryś z Piotrów, Świerczyński?? (nie wiem, czy nie przekręciłem nazwiska, sorry), albo Majewski. Niestety, nie dołączę do Akademii, ponieważ to wszystko mam już za sobą. Materiał jest świetny, powinien nazywać się Niezbędnik Kapitalisty. Wiem, Manifest… lepiej brzmi, tak bardziej profesjonalnie 😉 Podpisuję się pod nim latami swoich doświadczeń, chociaż branża zupełnie inna, transport międzynarodowy. Rynek jest szeroki, głęboki, branża bogata oraz łatwe przełożenie na powiązane branże. Jest tu miejsce nawet na abonamenty multimln/mies. Ale model(e) wypisz-wymaluj jak w Manifeście.
Od czasu do czasu czytanie takich tekstów powinno być obowiązkowe. Po przeczytaniu otwierają się oczy na wiele spraw, człowiek zmuszony jest do refleksji. Dziękówa!
Opowiadanie w stylu “Stworzona do sprzedaży” czy “Mit przedsiębiorczości”, tylko w polskich realiach – super ksywki 🙂 Ogólnie przekonałeś mnie tym razem do Akademii. Do zobaczenia.
Nie jestem przedsiębiorcą. Opowiadanko czytało się świetnie. Jednak komentarz piszę z jednego powodu: jako student widzę nie jedno rozwiązanie, którego wdrożenie pomogło by mi w uczeniu się (jak poświęcenie czasu do 12 na budujący wartość projekt. projekt jest tylko jeden, ect.). Zazębia mi się to bardzo z innymi elementami, które ostatnio obijają mi się o uszy. Czas wprowadzać je w życie. Pozdrawiam i dziękuję!
P.S. dłuższe opowiadadnie na pewno przeczytam!
Rewelacyjny tekst! Bardzo się cieszę, że piszesz, pomagasz i inspirujesz. Mam pytanie, czy ta firma jest realna? 🙂 Pytam, bo narzędzie brzmi bardzo zachęcająco i chętnie bym rzucił na nie okiem.
Pozdrowienia z najpiękniejszego i najstarszego miasta w Polsce, Kalisza! 🙂
Firma i historia jest fikcyjna 🙂 stanowi ekstrapolację mojego doświadczenia na postać modelowego fikcyjnego klienta…
Bardzo fajny pomysł na przekazywanie wiedzy 🙂 Takie opowiadanie powinno być obligatoryjnie wręczane osobom wychodzącym z urzędu po założeniu swojej firmy. A jeszcze sensowniej – na jakimś wcześniejszym etapie życia, zanim ktokolwiek podejmie pracę na własny rachunek, żeby w ogóle miał szansę zetknąć się z taką ideą prowadzenia firmy zanim popełni szereg kosztownych i spektakularnych błędów… P.S. Czy bohater opowiadania, Michał, nie nazywa się przypadkiem Piotrowski, Piotrowicz lub coś w tym stylu? 😉
Bohater jest wymyślony 🙂 Cieszę się z Twojej opinii Kasiu 🙂 Dziękuję za wszystkie komentarze 🙂
Kapitalne opowiadanie.
Dotarło do mnie, jakim sposobem działania generowałem pasmo porażek. Grzechów niszczących moją dojrzałość i przedsiębiorczość.
Jestem gotowy na zmiany.
Piotrze, wnosisz wartość w moje życie, która pokazuje drogę trudną, ale możliwą do przebycia.
Dobrze, że jesteś!
Dzięki Grzegorzu! Bardzo się cieszę, że mogę być pomocny.
Dobry pomysł z tym opowiadaniem – a’la Goldratt ;). Czekam na kolejne fragmenty! Zrób z tego powieść odcinkową w starym dobrym stylu :).
Piotrze, dziękuję Ci za te opowiadanie. Jest to materiał, dzięki któremu otwierają się oczy na wiele spraw związanych zarówno z samym sobą, jak i ze swoimi działaniami przy i wokół biznesu. Po lekturze zauważyłem, że wiele muszę poprawić i nad wieloma rzeczami jeszcze się zastanowić, ale takie wsparcie jak chociażby w postaci Twojej publikacji bardzo pomaga.
No i planuje wziąć udział w Akademii Biznesu 🙂
Pozdrawiam!
O! Cieszę się 🙂
Brawo! Kłaniam się w pas z uznania. Opowiadanie w konkretnej i zwartej formie trafia w punkt. Moim zdaniem jest lepszym kierunkowskazem i “checklistą” niż punkty w podsumowaniu. Łatwiej jest przyrównać siebie do plastycznych opisów sytuacji. Znaleźć ten punkt gdzie obecnie jesteśmy. Zboczyć co wtedy Michał miał przed sobą i zaplanować te działania dla siebie.
Na pewno uzupełniające opowiadania byłyby strzałem w dziesiątkę. Nie każdy dobrze zrozumie (nie podane wprost) np. tworzenie równowagi pomiędzy działaniami przynoszącymi pieniądze w przyszłości, a tymi zapewniającymi obecnie fundusze na prowadzenie firmy dzień w dzień.
Czy ten manifest jest dobry? No jest lepszy od ostatniego (tego co go nijaki Marks napisał). Większość do wydrukowania i przypięcia (żeby ciągle mieć przed oczami). Ale, ale, ale: im bardziej go czytałem, tym bardziej się samodookreślałem. Tak pod koniec wyszło mi że: potrzebny mi jest ktoś kto zgodnie z tym “manifestem” dla mojej sprawy wykona zadania z: marketingu, handlu, i GM (zarządzanie całością), zależnie od punktu widzenia po to żebym mógł sobie pokonstruować moje zabawki i rajcować się że są o te 5% lepsze od konkurencyjnych, lub też zgodnie z “polit-poprawnością” dla ogólnego dobra i żeby projekt (może i dobry) wyszedł! Oczywiście za te 10 lat, jak już będę w wieku emerytalnym, to pewnie mógłbym być tym GM i pewnie byłoby to optymalne. A na razie kończę, bo kończę właśnie dwa zgłoszenia patentowe, aha no i ten kabriolet chyba kupię?
Bogdanie, wiem, że Twoją potrzebą jest znalezienie prezesa – menedżera. Trudno na tę potrzebę dać jednoznaczną receptę, obawiam się, poza poznawaniem ludzi i szukaniem (networkingiem) kogoś, kto zechciałby w Ciebie zainwestować. Zresztą sam mam podobną potrzebę i póki co jestem zmuszony dzielić czas między bycie menedżerem, a kreatorem, dopóki nie znajdę odpowiedniej osoby.
Piotrze, dziękuję.
Opowiadanie w wystarczający sposób obrazuje sedno sprawy.
Jeżeli myślisz o rozwinięciu go- zrób to.
Możnaby zrobić z tego produkt promocyjny Akademii dodając do opowiadania ,w danych momentach
gotowe narzędzia do rozwiązywania zadanego problemu.
Daleki jestem od narzucania Tobie czegokolwiek co można by wywnioskować z mojego komentarza. Także proszę : “by dobrze zrozumiano mnie”.
Powodzenia i jeszcze raz dziękuję.
Dziękuję Dominiku 🙂
REWELACYJNE opowiadanie Piotrze, czytając je czułem, jakbym to ja był Michałem (chociaż Michał, to mój brat – grafik) trafiłeś pode mnie z branżą. Wszystko jest takie prawdziwe (poza kabrioletem.. ;p)
Super napisane i zmusza do myślenia, dlatego zamiast zrobić to co miałem zaplanowane (projekt logo i poprawki w sklepie) biore się za moje wewnętrzne projekty, a klienci na potem.
— tutaj zaczyna się reklama —
A dla wszystkich agencji reklamowych, które nie mają swojego systemu – skontaktujcie się ze mną. Napisałem (i nadal rozbudowuję) system dla mojej agencji, który ma być produktem abonamentowym, może jesteś chętny do jego przetestowania i zostania kapitalistom? 🙂
Bardzo się cieszę 🙂